Kurs Alpha

Bóg dał mi pewność, że jestem naprawdę potrzebna i przez Niego kochana

Autor: Małgorzata Data dodania: 2024-03-15 Źródło: Wspólnota Effatha facebook.com/effatha.wspolnota

Prawdy wiary katolickiej były mi wskazywane od dziecka poprzez rodziców, dziadków, oraz zaprzyjaźnione z naszą rodziną osoby duchowne. Zanim trafiłam na Kurs Alpha miałam styczność z kilkoma wspólnotami chrześcijańskimi, a szczególnie wspólnotą „Wiara i Światło” skupiającą osoby z upośledzeniem, w której to wspólnocie trwam jako przyjaciel od prawie 15 lat. „Wiara i Światło” jest przekonana, że każda osoba, w pełni sprawna czy upośledzona jest jednakowo kochana przez Boga, że Jezus mieszka w każdej z nich. WiŚ wierzy, że każda osoba, nawet najbardziej upośledzona jest powołana by pogłębiać swe życie w Jezusie w swoim Kościele.

Trafiłam tam jako młody, nieśmiały człowiek, który słabo wierzył w swoją wartość. Dzięki osobom niepełnosprawnym i ich niezwykłym darom otwartości i bezinteresownej przyjaźni Bóg pozwolił mi odkryć, że jestem komuś naprawdę potrzebna. To było bardzo ważne dla mnie jako osoby bardzo wrażliwej.

Jednak codzienne trudności, porażki osobiste i zawodowe jakie spotykały mnie w kolejnych latach, z czasem odbierały mi to przekonanie i osłabiały poczucie własnej wartości. Pojawiły się chwile zwątpienia w dobry plan Boga wobec mojej osoby. Słabła we mnie wiara w moc modlitwy i codziennej rozmowy z Nim. Czułam się zupełnie niespełniona i niepotrzebna. Kolejne trudności w relacjach z wieloletnim przyjacielem, który jak zawsze wierzyłam, został mi dany przez Boga – bardzo wpłynęły na mnie i odbierały mi chęć do życia. Poraniona, z trudem przeżywałam niedzielną Eucharystię.

Z dużą porcją niepewności i dystansu trafiłam na Alphę. Nie znając sensu kursu trochę wątpiłam, czy to ma dla mnie sens, ale nie powiedziałam Bogu nie. W Alphie urzekło mnie to, iż na spotkania może przyjść każdy. Wierzący, niewierzący, człowiek innego wyznania, człowiek głęboko wierzący, czy wątpiący. Bardzo ważne było to, iż Alpha nie narzuca nikomu niczego. Każdy może w niej odkryć prawdy i treści dla siebie potrzebne na dany moment życia, w którym się znajduje. Otwartość i serdeczność ludzi nie była bez znaczenia. Ale przede wszystkim dzięki Alphie zrozumiałam, że Bóg jest miłośnikiem procesu. Że nic nie dzieje się na pstryknięcie palcem. Choćbyśmy jak byli niecierpliwi. Uzdrowienie to proces, który wymaga naszego otwarcia i zaangażowania. Pielęgnowania. Bóg posyła nam swojego Ducha, który wieje nie tylko tam gdzie chce, ale właśnie tam gdzie potrzeba. Duch Św. wylewa na nas swoje łaski i dotyka największych ran i powoli, stopniowo ulecza je. Wierzę, że mnie także uzdrawia, bo dał mi odczuć, że Bóg przechadza się pośród nas, że jest także blisko mnie i obdarza mnie swoją największą miłością. Bez względu na moje zwątpienia i słabości. Bóg dał mi pewność, że jestem naprawdę potrzebna i przez Niego kochana. Ufam, że będzie nadal działał i wzmocni we mnie tą pewność na kolejnych kursach Alpha w moim życiu.

Wszystkie świadectwa

"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi."

Jan Paweł ll

Podziel się swoim świadectwem wiary! Skorzystaj z formularza lub prześlij świadectwo bezpośrednio na adres moje@swiadectwowiary.pl

Aby Twoje świadectwo zostało opublikowane, w treści wiadomości dodaj "Wyrażam zgodę na wykorzystanie nadesłanej treści"